„The Gravel Tour – Opolszczyzna” – Wystartowaliśmy z Polską częścią TGT.

STRONA GŁÓWNA

/

Aktualności

The Gravel Tour – Opolszczyzna. Od zamku w Mosznej na Biskupią Kopę, po noc w lesie

Opolszczyzna zwykle kojarzy się z festiwalem w amfiteatrze i spokojnym, „kameralnym” charakterem regionu. My postanowiliśmy spojrzeć na nią z zupełnie innej perspektywy – z siodełka gravela. W ramach projektu „The Gravel Tour – Opolszczyzna” przejechaliśmy trasę łączącą trzy różne światy: bajkowy zamek, górski szczyt i biwak w lesie. Efektem jest film oraz ta relacja – zachęta, żeby tę przygodę przeżyć samemu.

Opolszczyzna z perspektywy siodełka

Choć to najmniejsze województwo w Polsce, Opolszczyzna potrafi zaskoczyć różnorodnością. Mamy tu zarówno pagórkowate tereny sprzyjające dłuższym, widokowym trasom, jak i górskie szlaki w Górach Opawskich oraz rozbudowaną sieć dróg rowerowych – od odcinków miejskich po trasy prowadzące przez parki krajobrazowe i leśne kompleksy. Region konsekwentnie stawia na turystykę aktywną, w tym rowerową, o czym świadczą kolejne szlaki i inicjatywy jak np. „Opolskie na rowery”. 

Dziś pokazujemy, że ciekawa przygoda nie wymaga wyprawy na drugi koniec świata – wystarczy kilka godzin jazdy od domu.

Start wyprawy: bajkowy zamek w Mosznej

Naszą trasę rozpoczęliśmy pod zamkiem w Mosznej – jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Opolszczyzny. To miejsce wygląda jak żywcem wyjęte z filmu: rozległy park, stare drzewa i monumentalna bryła pałacu z charakterystycznymi wieżyczkami. Obiekt słynie z legendarnych 99 wież i 365 pomieszczeń oraz eklektycznej architektury łączącej barok, neogotyk i neorenesans. 

Zamek w Mosznej jest dziś jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych regionu – można tu nie tylko zwiedzać wnętrza, ale też po prostu pospacerować po parku, napić się kawy i potraktować to miejsce jako idealny punkt startowy rodzinnej lub sportowej wycieczki.

Dla nas był to symboliczny początek: od historii i kultury, przez które przejeżdżamy rowerem, ruszając w stronę bardziej dzikiej, górskiej części województwa.

Na szczyt Biskupiej Kopy – najwyższy punkt województwa

Z zamkowego dziedzińca wyjeżdżamy w stronę Gór Opawskich. Im dalej od Mosznej, tym krajobraz staje się bardziej pofałdowany, a asfaltowe drogi przeplatają się z szutrami idealnymi dla roweru gravelowego. Naszym celem jest Biskupia Kopa (890 m n.p.m.) – najwyższy szczyt województwa opolskiego i polskiej części Gór Opawskich. 

Szlaki prowadzące na Biskupią Kopę są stosunkowo krótkie, widokowe i dobrze oznakowane; to dobry wybór zarówno dla ambitniejszej rodziny, jak i dla osób, które chcą pierwszy raz spróbować połączenia roweru z górskim trekkingiem. 

Naturalnym przystankiem na naszej trasie jest Schronisko PTTK „Pod Biskupią Kopą” –  położone na wysokości ok. 850 m n.p.m.  To miejsce ma wszystko, czego potrzeba w środku dnia: ciepły posiłek, chwilę wytchnienia, możliwość uzupełnienia bidonów i… górski klimat, którego nie da się podrobić.

Dopiero stamtąd ruszamy na sam szczyt. Nagrodą jest szeroka panorama pogranicza polsko-czeskiego oraz satysfakcja z „zrobienia” najwyższego punktu całego województwa.

Zanocuj w lesie – biwak blisko natury

Po górskim etapie przenosimy się do lasu. Zamiast klasycznego noclegu w pensjonacie czy hotelu wybieramy biwak w ramach programu „Zanocuj w lesie”. To inicjatywa Lasów Państwowych, w której udział bierze również Województwo opolskie, dzięki której wyznaczono specjalne obszary – obecnie ponad 600 tysięcy hektarów w setkach nadleśnictw – na których można legalnie biwakować, uprawiać bushcraft i spędzać noc w lesie bez łamania przepisów. 

Zasady są proste:  biwak do 9 osób, maksymalnie dwie noce w jednym miejscu, szacunek do przyrody i zakaz niszczenia drzew czy runa leśnego. To doskonały sposób, aby po intensywnym, rowerowo-górskim dniu przenieść się do zupełnie innego rytmu – kiełbasy z rusztu, czołówki, rozmowy i ciszy lasu zamiast gwaru hotelowego lobby.

Dla nas ten etap jest równie ważny jak zamek i góry: pokazuje, że Opolszczyzna to nie tylko zabytki i szlaki, ale też przestrzeń, w której naprawdę można „zanurzyć się” w naturze.

Trasa, którą możesz powtórzyć

Choć w filmie widzicie tę wyprawę oczami olimpijczyka, sama trasa została zaplanowana tak, by mogła stać się inspiracją dla wszystkich.

Połączenie Moszna – Góry Opawskie – noc w lesie daje w praktyce trzy różne doświadczenia w ciągu jednego wyjazdu. To gotowy scenariusz na aktywny weekend – zamiast kolejnego wyjazdu do galerii handlowej.

Nie wierzysz na słowo? Zobacz film!

Mamy nadzieję, że po obejrzeniu i lekturze tej relacji Opolszczyzna wskoczy na Twoją listę miejsc „do odhaczenia” – najlepiej na gravelu.

Kacper Malatyński

Osiągnięcia

Mistrzostwa Polski

Mistrzostwa Polski Juniorów

Puchar Polski